65. IAA Frankfurt 2013

18

Na 65. salonie samochodowym we Frankfurcie – najważniejszej tego typu imprezie motoryzacyjnej na świecie – nie można było oprzeć się wrażeniu, że obecnie najpopularniejszą metodą obniżenia zużycia konwencjonalnych paliw w samochodach jest stosowanie silników elektrycznych. Jeszcze dwa lata temu takie rozwiązanie można było znaleźć głównie w samochodach miejskich. Dziś łącznie motorów elektrycznych ze spalinowymi spotyka się w luksusowych limuzynach, a także w supersamochodach. Lecz nie o hybrydach dziś mowa.

Tym razem nie zacznę od tych, którzy przyjechali na światową wystawę ze swoimi nowościami, a od samochodu, który nie pojawił się we Frankfurcie nad Menem. Jego początki sięgają1907 roku, kiedy absolutny konstrukcyjny geniusz, prekursor motoryzacji, zakłada ze swoim synem przedsiębiorstwo produkujące samochody. W 1929 roku debiutuje sygnowany ich nazwiskiem, pierwszy na świecie samochód z 12-cylindrowym silnikiem o pojemności prawie 7 litrów. Jest to najbardziej luksusowy i najdroższy samochód produkowany wówczas w Niemczech. Po drugiej wojnie światowej przedsiębiorstwo zostaje zamknięte, aby w 2002 roku mogło ponownie się odrodzić. Dwa premierowe modele, jeden z krótszym, drugi z dłuższym rozstawem osi, zostają zaprezentowane na Manhattanie w Nowym Jorku. Mowa o Maybachu. Samochodzie, który został zbudowany po to, by być numerem jeden wśród najdroższych i najbardziej luksusowych limuzyn na świecie. Samochodzie, który projektowano bez względu na koszty. Podobnie jak 80 lat wcześniej, wprowadzono do produkcji model Zeppelin oraz Landaulet, który w tylnej części nadwozia posiadał miękki składany dach. Jednak z powodu słabych wyników finansowych właściciel marki – Mercedes – po 10 latach zmuszony był zaprzestać jego produkcji. Mimo że w porównaniu do Maybacha, w tylnej części kabiny jego konkurenta – Rolls Royce’a Phantom – można było poczuć się spartańsko, to właśnie brytyjski arystokrata świętował we Frankfurcie 10 urodziny.

Cieszący się niezmiennie dużą popularnością Rolls nie potrzebuje wielu zmian, aby zwrócić na siebie uwagę. Dlatego też jubileuszowa wersja ‘Celestial’ ucieszy pasażerów tylnej kanapy jedynie drobnostkami, jak gwiazdozbiór wykonany z włókien światłowodowych, umieszczony w podsufitce. Układ gwiazd odzwierciedla ten, który pojawił się na niebie w momencie rozpoczęcia sprzedaży samochodu. Kierowcy pozostaje ultracienka i stylowa kierownica oraz obezwładniający widok zza szyby na potężną maskę i figurkę ‘Spirit of Ecstasy’.

Mercedes dobrze wie, że w okresie spowolnienia gospodarczego popyt na najdroższe samochody nie słabnie. Dlatego też w tym czasie wprowadza do sprzedaży SL’a 65 AMG z 12 cylindrowym silnikiem o mocy 630 KM oraz model G z tym samym motorem, który staje się jednym z najdroższych Mercedesów ostatnich lat, z ceną 1,25 miliona złotych.

Są też tacy, którzy wiedzą, że ani Bugatti, ani Ferrari, ani Lamborghini nie robią już wrażenia. Producent ze Stuttgartu postanowił zatroszczyć się i o nich. Przygotował małoseryjną wersję Mercedesa klasy G z trzema osiami i napędem na 6 kół, przeznaczoną głównie na rynek azjatycki. Spoglądając na taki samochód nie ma wątpliwości, że motoryzacyjna fantazja nie zna granic, szczególnie jeśli w grę wchodzą duże pieniądze.

Wie o tym też tuner Mercedesa – Brabus – znany z tego, że nawet najszybsze wersje aut przygotowane przez specjalistów z AMG potrafi jeszcze wzmocnić. Nie inaczej było w przypadku wspomnianego wcześniej modelu G63 AMG 6×6. Standardowa jednostka napędowa o mocy 544 KM i 760 Nm zostaje podkręcona do 700KM i 960 Nm, co pozwala na osiągnięcie 100 km/h w czasie 7,4 s oraz ograniczonych elektronicznie 160 km/h.

Piekielnie mocne i szybkie samochody to mała część tego, co można było zobaczyć we Frankfurcie. Większość producentów skupiła się zaprezentowaniu samochodów zużywających jak najmniejsze ilości paliwa oraz pomagających kierowcy w rozpoznawaniu zagrożeń na drodze. Mercedes jest pierwszym producentem, którego model S500 Intelligent Drive przejechał w normalnym ruchu ulicznym ponad stukilometrowy odcinek drogi bez pomocy kierowcy. Trasa prowadziła z Mannheim do Pforzheim i odzwierciedlała tą, którą pokonała 125 lat temu Bertha Benz automobilem zbudowanym przez swojego męża.

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

32

33 34

35

36

37

38

39

40

41

42

43

44

45

46

47

48

49

50

51

52

Dodaj komentarz